Kolejny zestaw fotografi wykonanych "na szybko":
W Auckland znajduje się dom duński z pamiątką po wizycie królowej Margrethe i księcia Henrika.
Oraz wejście do Tivoli.
Tylko ze to zwykły Ford
Jedyne takie w Auckland.
Artystyczne grafitti na skrzynkach transformatorowych - w Titirangi
Oraz w Ponsonby obok mojej nowej pracy.
Kradzież beczki piwnej zagrożona jest dożywotnią złą karma...Queenstown.
A tak pączkuje zostawiony na dłużej słodki ziemniak.
A to dwa Nowo-Zelandzkie sofowe ziemniaczki (couch-potatoes)*
*kanapowe lenie
Koćki pewnie przesypiają zimę.A Tico w takim kolorze - odjazdowe
OdpowiedzUsuńWraz ze spadkiem temperatur Diesel dramatycznie zwiekszyl przylepnosc i zasypia natychmiast po wdrapaniu sie na ofiare. Mrowce tez sie to zdaza, ale przestala przychodzic na spanie, mamy teorie ze boi sie startujacego na timerze grzejnika ktory brzeczy rozgrzewajacymi sie spiralami. Deawoo tico koreanskie mialy takie jasne zderzaki, widzialem tez juz kilka Lanosow - godne podziwu samozaparcie w kraju w ktorym masz do wyboru 50 roznych Toyot i tyle samo Hond z ostatnich 30 lat produkcji.
OdpowiedzUsuń