Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2023

Jesień i zima idzie - nie ma na to...

 Witam po dluższej przerwie na kolejną w miarę możliwości bierzącą porcję Nowozelandzkiego grochu z kapustą lub lokalnie - fish&chips. Dziś będzie o kilku wyrwanych letnich dniach z objęć cyklonów i huraganów, jak zwykle dział rowerowy, remontowo-budowlany z prawie finalizacją kuchni,i inne nieokreślone takie tam. Dział związany z drukiem 3d przekroczył objętościwo moje wszystkie wyobrażenia i znajdzie miejsce w dedykowanej serii. Mieliśmy po drodze jak już wiecie sezon cyklonów, trafiło też w Australię ale Ozzi mieli fart i wir kategorii czwartej wbił się w kontynent w takim miejscu że tylko nawodnił pustynię i zdemolował dwa składziki na rękawice bokserskie dla kangurów. Potem, jak to w życiu, nastąpiła jesień i o dziwo zaskoczyła piękną pogodą.  Zaczniemy jednak od zbiorów lokalnych, było więcej, ale zostały spożyte (pomidory i truskawki): Było bardzo dużo żółtych cukinii, wszystkie zdecydowanie za dobre by dały sie upolować na czas. Papryka wprawdzie po sąsiedzku ale też lokaln

Wspomnienia lata - tego co go prawie nie było.

Dziś wspomnienia lata - jakże przydatne gdy od tygodnia znów beznadziejnie leje (i Auckland zostało zatopione po raz piąty w tym roku). Nasze wakacje w przerwie remontowej ograniczyły się do lokalnego wypadu do National Park (tak, to jest nazwa miejscowości), gdzie jest jedno większe skrzyżowanie, stacja benzynowa ze sklepikiem i sezonowa przyczepa z kawą. Wzieliśmy sobie rowery i po zakwaterowaniu się zgodnie ze sprezentowanym voucherem zaczeliśmy eksplorację: "Marton Sash and Door Tramline Cycleway"   Jak każdy szlak rowerowy w NZ zaczyna się niewinnie: Choć tego tu nie widać jedziemy cały czas wzdłuż głównej lini kolejowej kraju: Potem ścieżka odbija w busz i się zwęża ale dalej jest fajnie: Następnie natura przypomina ci o tym, że tu są góry: Kiwi zone, tradycyjnie raczej wieczorem... My to wiemy ale Chińczycy pewnie gdzieś tu dalej łażą w okolicy. Typowe błotko w buszu - ale dość litościwe dla spodni: Atrakcją szlaku jest wąwóz - zapewne w nocy ma też świecące robaczki -