Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

Na pożegnanie z Auckland

 Była impreza pożegnalna w pracy - ta nieoficjalna i oficjalna. Wspólne spotkanie z tymi co też nawiali już wcześniej z naszej wspaniałej firmy. Skład obecny który też pożegnaliśmy: Ania dostała niespodziankę mimo że to jeszcze koniec lipca: A potem w weekend skoczyliśmy sobie do zawsze odkładanego ogrodu zoologicznego. Jest tak pięknie wpasowany w skalną dolinkę Point Chevalier, że jest to niezły spacerek po wzgórzach z widokami. Już wejście jest w Nowo Zelandzkim stylu gdzie blacha falista się źle nie kojarzy i często jest materiałem wyjściowym kreacji artystycznych.  Do surokatek można było zajżeć przez jeden z tuneli który prowadził do centrum wybiegu i "wieżyczki obserwacyjnej": Flamingi za to stanowiły przebój sezonu: A potem...do pakowania:)

Przeprowadzka na horyzoncie tej zimy

Będzie się działo, oj będzie. Ostatnim dniem w Auckland będzie 9 sierpnia 2020. Przeprowadzamy się na dobre do Turangi. To znaczy że przez ten miesiąc musimy ogarnąć wszystko i jeszcze więcej, a w szczególności: dokończenia izolacji i sufitów  skończenie łazienki do stanu użytkowego skończenie przynajmniej głównego pokoju by dało się w nim jakoś mieszkać. Tak wiem mamy vana stacjonarnego, więc jak coś - damy radę. Zresztą i tak damy... doprowadzenie kuchni do stanu gotowalności, a nie składzika narzędziowego z opcją smażenia jajecznicy. Nad punktem pierwszym już prawie mogę odtrąbić pełne zwycięstwo: Sufity - ta niekończąca się walka z kolejnymi płytami gipsu, folią termiczną oraz farfoclami izolacji -  dobiegła końca. Na deser wycięcie nad kominkiem i kopuła nad prysznicem - oba miejsca dostały na razie  osłony z pianki by nie ciągnęło po plecach. Punkt drugi też wygląda już nienajgorzej: Elektryka łącznie z oświetleniem korytarza już gotowa, w łazience są dwa halogeny, wyciąg wentyla