Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2017

Półwysep Coromandel - kopalnia i plaże tropików

Długi weekend na półwyspie Coromandel: Pierwszy przystanek - kopalnia złota w Karangahake George, na wejściu wita nas wesoła huśtawka w postaci mostka:  Szlaków jest sporo do wyboru łącznie rowerowymi: Ruszamy na szlak "okienny": Ponowny mostek z opcją kołysanki: Odkrywamy pozostałości odstojników na kruszec traktowany tu brzydko jakimiś chemikaliami w czasach gdy specjanie nie przejmowano się ekologią: Są rury wielkości kadłubów łodzi podwodnych oraz tajemne przejścia: Ruina do zwiedzenia: Tajne przejscie wywiodło nas na do kamienistej rzeki: Tak wygląda ścieżka - luz i rekreacja: Co krok informacje co w jakiej kadzi się ważyło: Trochę wspinaczki po dwa pierścienie władzy: Na górze pozostałości kolejki wąskotorówki: Dwa pierścionki - można sobie podyndać: Zapewne korbowód godny samego Pudziana: Pierwsze okienko widokowe, nie o takie okna tu jednak chodzi Ta odnoga kolejki podsunęła