Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2019

Nad jeziorem Taupo gdzie kamienie pływają...

Dalej jesteśmy na wakacjach w Turangi - jeszcze cały czas 2019 rok: Trochę zajęło nam "wyzbieranie" się nad najbliższą jeziorną plaże. Nie jest to daleko - jakieś 15-20 minut rowerem ale droga nie zachwyca. Trzeba jechać główną SH1 bo reszta krajobrazu to mangrowe rozlewiska rzeczek i strumieni nie mówiąc już o gigantycznych chaszczach. Przez pierwsze 2-3 km nienajgorzej bo pobocze jest ładnie oznaczone, gorzej dalej: na serii zakrętów nagle ono znika i trzeba jechać tuż przy taśmie i na 10cm wąskiego pobocza. Na SH1 ruch nie ustaje i oczywiście na tym odcinku zgodnie ze znanym prawem będziesz mijany przez autobus oraz wyprzedzany przez 4 cieżarówki. Jak już tam dotarliśmy zachmurzyło się i pojawił się spory wiatr, spokojne jezioro zafundowało nam iście morskie dośwadczenie z falami i wiatrem. Widzieliśmy wprawdzie kapiących się ale tym razem ograniczyliśmy się do posiedzenia na plaży. Puszczanie kaczek okazło się za to najłatwiejsze na świecie gdyż wszystkie kamienie na

Komarowe wzgórze i wysokie UV

Kolejna część wspomnień wakacyjnych z Turangi Dziś rozgrzewka na pierwszy dzień w postaci spaceru na komarowe wzgórze: Mosquito Hill. Na początek przerw w pracy ;) postanowiliśmy wybrać się w jakieś mało wymagające miejsce - wiadomo jak się człowiek zasiedział w robocie nie ma co porywać się na całodzienne maratony. Na razie. Pierwszy cel to znalezienie wejścia. Miejsce było to z pewnością oznaczone dobrze w przeszłości ale obecnie nie zostało tego wiele. Po przedarciu sie przez jeżyny zobaczyliśmy nawet jakieś resztki wyblakłych tablic. Pozostało nam przypiąć rowery do drzewka i popodziwiać sielski krajobraz z białym koniem w tle. Uzbrojeni w przyrządy pomiarowo-nawigacyjne i po upewnieniu się że jesteśmy na ścieżce wejścia ruszyliśmy do góry. Szlak jest dla niedzielnych wspinaczy bo po kilku małych serpentynach i obejściu wzgórza leniwym łukiem znaleźlismy się na końcowym widokowym tarasie. Mapy od wielkiego G pokazywały jeszcze jeden ukryty punkt ale po wykonaniu ma

Gdy nie wiesz od czego zacząć...

Zacznij od małych rzeczy finalizując je po jednej. A potem, pewnego pięknego dnia okaże się że zrobiłeś nagle wszystko. Więc zaczynam Noworoczny update tego co zdarzyło się w miedzyczasie, a troche tego było. Będzie trochę losowo ale być może interesująco! Dziś dowiecie się: Ile cegieł mieści się w vanie? Jak wygląda mysia dziura? Co to jest trapez Brett'a? Do czego służą wanny w Turangi? do czego wykorzystać spaczoną ścianę ze sklejki? Jak na 10 centymetrach rury przejść przez 3 systemy hydrauliczne w NZ? Gdzież przed świetami wylicytowałem wielkie mnóstwo cegieł za 50$ - ok 27m2 patio które trzeba było pomóc rozebrać, i w sześciu turach zwieźć vanem do domu. Bałem się zjeżdżac z tym całym majdanem tyłem po naszym podjeździe (brałem za kążdym razem ok 500-800kg) więc nie obyło się bez setki kursów z wózkiem z górnej drogi: Kolekcja ułożona pod domem, i żywe zainteresowanie sąsiadów ("Another crazy project, Bart?")  W Turangi natomiast