Konstrukcja łóżka w Toyocie Funcargo.
To będzie mały przewodnik typu zrób to sam.
To co mi się bardzo podoba w tym kraju to promowanie i docenianie własnej inwencji i wytwarzania rzeczy użytecznych własnoręcznie. Do tradycji mini kamperów i spania w samochodzie przyczyniły się również ceny noclegów, jasne zasady postojów "free camping" oraz odległości które przy dość ograniczonej sieci publicznego transportu wymuszają wypożyczenie lub kupienie pojazdu.
Częstym widokiem jest para podjeżdżajaca pod market budowlany starąToyotą Estimą kupioną za kilka tysięcy w celu kupna kawałka sklejki i kilku nóg na prowizoryczne spanie.
Jest też oczywiście cała sieć wypożyczalni która oferuje już przystosowane przechodzone minivany lub busiki z łóżkiem.
Przygotowałem się na tę ewentualność już w Danii i "pomierzyłem" dokładnie wnętrze Toyoty Funcargo ze znalezionych zdjęć wnętrz i danych fabrycznych. Mimo dużo bardziej ograniczonej przestrzeni stwierdziłem że projekt jest w moim zasięgu poczatkującego stolaża.
Ambitnie wymyśliłem najpierw podstawę spania z trzech składanych części. Projekt potem po pierwszych przymiarkach ewoluował w już tylko jednokrtonie łamaną płytę opartą na dwu podstawach-nogach odzielnych oraz trzech nogach składanych.
Deski są różowe bo tak tu się oznacza materiał do wnętrz.
Pierwsze przymiarki do łóżka w całości składanego z trzech części:
Sklejka 7mm będzie blatem - typowe wkłady do łóżek z poziomych sprężystych desek były albo niedostępne lub w bezsensownych dla projektu wymiarach i cenie:
Wersja podwójnie składana - szkielet:
Pierwsze przymiarki - planowana długość 2.20m:
Rozłożone siedzenia miały po części brać na siebie obciążenie poprzez zagłówki
:
Wycięcia okazały się niezbędne by umieścić płyty w środku:
Pierwsze wzmocnienia:
Testowanie - jest dobrze nawet w dwie osoby ale miejscami niebezpiecznie się ugina:
Pod spodem jest ok 40cm miejsca na bagaż:
Przeszkadzają jednak złożone do tyłu siedzenia i brakuje wzmocnień:
Dodałem skośnie rozkładane nogi by przeciwdziałać wyłamywaniu się w jednej płaszczyźnie. W przedniej części jest jedna centralna noga wchodząca między fotele oraz dwie rozkładane tuż za siedzeniami maksymalnie na bokach:
Zestaw gotowy do instalacji, dodane asekuracje końcówek desek, pętle chwytowe do rozkładania oraz milion jeden zszywek przytakerowanych do sklejki:
Tym właśnie zajmowałem się przez pierwszą część wakacji - ale warto było - mamy mini samochód kempingowy wtedy gdy go nam potrzeba. Zestaw nieużywany może spokojnie jeździć sobie z tyłu na dwu stojących nogach i nie przeszkadza, Rozkładanie trwa kilka sekund łącznie z przesunieciem do przodu siedzeń.
Wow!Tata puchnie z dumy,ja też!! Jesteś trzecim pokoleniem "zrób to sam"brawo
OdpowiedzUsuńA dziękuję, kompletuję już powoli warsztat bo nasze graty utknęły jeszcze między urzędami. Sklepy chińskie okazały się zbawiennym źródłem prostych wkrętów, zawiasów, zszywek itp ceny w marketach budowlanych są idiotyczne, cud że znalazłem względnie tanie drewno.
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuń