Szybki wypad wieczorny na spacerek o zachodzie słońca.
Planowanie niezbyt idealne bo okazało się że plaża jest na wschód...
Po zaparkowaniu przeszliśmy się w stronę mola na horyzoncie. Nad nim widać wykrojone w buszu miejsce na statuę poświęconą pierwszym osadnikom w okolicy. Byliśmy tam już na górze w poszukiwaniu widoków i zupełnio przypadkowo jesiennych grzybów.
Po przejściu części plaży do brzegu zaczął zbliżać się ostry klif który na wystającym półwyspie zafundował nam wizualną niespodziankę.
Na początek naleśnikowe skałki:
I urocze zamszone zakątki.
Drzewa, drzewa jak zwykle - kolejny zestaw z epifitem:
Klif kolorowy ciąg dalszy:
Kolory nieba też były zacne - do mola nie doszliśmy bo czas było już wracać - parking zamykają o 21 i potem jest lekki problem z niego wyjechać. Pewnie się da ale woleliśmy nie sprawdzać.
Planowanie niezbyt idealne bo okazało się że plaża jest na wschód...
Po zaparkowaniu przeszliśmy się w stronę mola na horyzoncie. Nad nim widać wykrojone w buszu miejsce na statuę poświęconą pierwszym osadnikom w okolicy. Byliśmy tam już na górze w poszukiwaniu widoków i zupełnio przypadkowo jesiennych grzybów.
Po przejściu części plaży do brzegu zaczął zbliżać się ostry klif który na wystającym półwyspie zafundował nam wizualną niespodziankę.
Na początek naleśnikowe skałki:
I urocze zamszone zakątki.
Drzewa, drzewa jak zwykle - kolejny zestaw z epifitem:
Klif kolorowy ciąg dalszy:
Kolory nieba też były zacne - do mola nie doszliśmy bo czas było już wracać - parking zamykają o 21 i potem jest lekki problem z niego wyjechać. Pewnie się da ale woleliśmy nie sprawdzać.
Komentarze
Prześlij komentarz