Przejdź do głównej zawartości

Osobliwości i ciekawostki NZ upolowane znienacka cz. V

Kolejna porcja zdjęć "z biodra":

 Wreszcie naocznie upolowana klasyka gatunku kiwi - czyli przewożenie brudnych kaloszy na zderzakach vanów pracowych:


Polski dom w Auckland:


Nie sposób sie nie zgodzić z koszulką:


Kolejna przyczepka do pickapa z kawałka innego pickupa:


Niektórzy uważają że automaty są dla słabych. Tutaj akurat w formie oświadczenia o trzech pedałach (za przeproszeniem):


Znajomy samochód tak w ogóle:)


Wystawka staro-angielskiej motoryzacji przed "motelem tematycznym" w Christchurch






Najwyraźniej samochód z Harrego Pottera:


Bardzo trafna reklama Guinessa na ciężarówce (NZ to Aotearoa - kraj długiej białej chmury)


Obrazek lokalny czyli tęcze na dobry początek lata:


Ten sam początek lata i mamy grad:



Nie mogłem się powstrzymać stojąc w korku z lotniska - gość miał przednią szybę totanie obwieszoną hmm: wszystkim:


Niepozorny obrazek w klinice klienta. Nauka obrazkowa Nowo-Zelandzkiego!:


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kiwi Funcargo

Dla ciekawych kupiłem praktyczne jeździdło: Toyota Funcargo 1.3 za ok 10tys zl. 110 tys km przebiegu, rocznik 2000, ciemne szyby & owiewki ale też kilka obtarć i jedna plamka rdzy na wgniotce z lewej. Aha i wiem kołpak lewy przedni gdzieś wcięło, trudno. Wszelkie akcesoria z klimą i elektryką oraz łacznie z 5 calowym TV w środku do Japońskiej telewizji NHK, CD, radio i kaseciak odsłanijacy sie zza ekranu - niezły bajer. Szkoda że po japońsku ale jakoś daję radę włączyć radio. W środku syf straszliwy po Chińczykach więc spędziłem deszczowe przedpołudnie na ogarnięciu wszystkiego. Mimo szperania wszędzie nie stwierdziłem obecności rudej czy innych problemów - to zasługa braku zim. Jeździ zupełnie fajnie - trzeba będzie napiąć pasek alternatora bo popiskuje - sprawę na razie załatwiłem antypoślizgowym sprayem z dyskontu. Światła przydało by się przepolerować ale ten model tak ma więc załatwię jak będę miał czym.

IIIooooo-iiioooo

Przerywamy normalną transmisję by nadać komunikat specjalny: Dziś w godzinach porannych (mniej więcej po późnym drugim śniadaniu) na podjazd posesji (z niemałym trudem, tyłem i na 16 rat) wtoczył się dziwny pojazd. Najprawdopodobniej doszliśmy do wniosku, że po przekroczeniu pewnego wieku trzeba się samemu odwieźć do lokalnych antypodzkich Tworek bo pomysł jest z tych genialno-wariackich. TAK..to były ambulans. A za wiele wieczorów i weekendów później to będzie pojazd kempingowy, na razie jest ładnie ale pustawo: W skrócie: to FIAT Ducato 2.8 JTD 2008' w automacie i dmc do 5500kg. Czyli w sam raz na prawo jazdy w NZ:) Chłopaki w serwisie postarali się, przegląd zaliczony, drobiazgi zrobione a silnik błyszczy. Więc w na blogu nie zabraknie od teraz relacji z postępów budowy. Jak widać na załączonych obrazkach i już wspominałem wcześniej podróżowanie kamperem chwyciło. Do usłyszenia!

Nowy lepszy dwudziesty piąty

  Wkleiłem ten słodki obrazek który dostałem dziś od Ani będąc w pracy  Wkleiłem go bo daje on nadzieję. Jak znacie dotychczasową historię psy i koty to wiecie jaka to niespodzianka... A tej nadziei i niespodzianek pozytywnych możemy bardzo potrzebować w nadchodzącym roku.   Trzymajcie się ciepło i do siego Roku!