Trochę ciężko sie przestawić na wczesne wstawanie i dojazdy. Więc mało się działo z punktu widzenia zwiedzania itp.
Za to parę widoczków ze spacerów wokoło komina:
Tak wygląda moja skrzynka pocztowa:
Jest to poprostu kawałek złomnej skrzynki z dzuirami, nic więcej. Ten styl trzymają wszyscy wokoło:
Drzewo kauri z najbliższego horyzontu:
Znów ścieżka wzdłuż strumienia:
Widoczek z parku Ceramco - gdzieś tam na górce jest nasz domek:
O gdzieś tu: :)
Na ścieżce rowerowj grasował artysta:
I nie tylko na ścieżce:
Znaczek przed kładką rowerową:
Oraz kolejne mozaiki:
Drugi park miał być z kaczkami (Duck park), a okazał się dwoma boiskami do bejzbolu/krykieta/rugby, przedzielonych zabuszowanym strumieniem. W tle przepiękna ściana drzew kauri:
Jest też jakiś dom kultury i rekreacji:
I wspomniany zadrzewiony strumień:
Za to parę widoczków ze spacerów wokoło komina:
Tak wygląda moja skrzynka pocztowa:
Jest to poprostu kawałek złomnej skrzynki z dzuirami, nic więcej. Ten styl trzymają wszyscy wokoło:
Drzewo kauri z najbliższego horyzontu:
Znów ścieżka wzdłuż strumienia:
Widoczek z parku Ceramco - gdzieś tam na górce jest nasz domek:
O gdzieś tu: :)
Na ścieżce rowerowj grasował artysta:
I nie tylko na ścieżce:
Znaczek przed kładką rowerową:
Oraz kolejne mozaiki:
Drugi park miał być z kaczkami (Duck park), a okazał się dwoma boiskami do bejzbolu/krykieta/rugby, przedzielonych zabuszowanym strumieniem. W tle przepiękna ściana drzew kauri:
Jest też jakiś dom kultury i rekreacji:
I wspomniany zadrzewiony strumień:
Komentarze
Prześlij komentarz