No nie dało się tego inaczej napisać niestety.
A to tylko relacja ze spaceru pomiedzy zbiornikami retecyjnymi w rezerwacie Waitakere : Lower Huia i Upper Huia.
I znów jestem do tyłu z działalnością epistolarną do czytelników w postaci postów: ale zawirowania w pracy i pogoda nie zachęcają. Wkrótce moce przerobowe zostaną uwolnione i czeka Was - oglądaczy wysyp lokalnych atrakcji. Ale jeszcze trochę cierpliwości...
Pierwszy nasyp pod zbiornikiem Lower Huia.
W dali gdzieś zatoka Manukau i pełny ocean.
Ta bariera trzyma hektolitry wody i stanowi jedno z większych ujęć dla miasta.
Wygodna droga do Upper Huia.
Zbiornik dolny ciągnie się bardzo wysoko.
Jak widać stan wody niski:
Mostek z lewej to niestety ślepy szlak do nieczynnego tunelu.
Dawno nie było drzew.
Pierwszy tunel.
Na tyle krótki że nie potrzeba latarki.
W jednej z odnóg z torami kolejki urobkowej znaleźliśmy następny i oczywiście nieśmiertelną rurę:
Stała nawet drezyna, niestety zakłódkowana - nie omieszkaliśmy sprawdzić.
I to już koniec szlaku - niestety nie ujrzy się legalnie tafli górnego zbiornika Huia.
Wejście blokują zakłódkowane drabiny i monstrualne schody.
Stacja spustowa nadmiaru energii wodnej:
Powrót tą samą drogą.
A to tylko relacja ze spaceru pomiedzy zbiornikami retecyjnymi w rezerwacie Waitakere : Lower Huia i Upper Huia.
I znów jestem do tyłu z działalnością epistolarną do czytelników w postaci postów: ale zawirowania w pracy i pogoda nie zachęcają. Wkrótce moce przerobowe zostaną uwolnione i czeka Was - oglądaczy wysyp lokalnych atrakcji. Ale jeszcze trochę cierpliwości...
Pierwszy nasyp pod zbiornikiem Lower Huia.
W dali gdzieś zatoka Manukau i pełny ocean.
Ta bariera trzyma hektolitry wody i stanowi jedno z większych ujęć dla miasta.
Wygodna droga do Upper Huia.
Zbiornik dolny ciągnie się bardzo wysoko.
Jak widać stan wody niski:
Mostek z lewej to niestety ślepy szlak do nieczynnego tunelu.
Dawno nie było drzew.
Pierwszy tunel.
Na tyle krótki że nie potrzeba latarki.
W jednej z odnóg z torami kolejki urobkowej znaleźliśmy następny i oczywiście nieśmiertelną rurę:
Stała nawet drezyna, niestety zakłódkowana - nie omieszkaliśmy sprawdzić.
I to już koniec szlaku - niestety nie ujrzy się legalnie tafli górnego zbiornika Huia.
Wejście blokują zakłódkowane drabiny i monstrualne schody.
Stacja spustowa nadmiaru energii wodnej:
Powrót tą samą drogą.
Komentarze
Prześlij komentarz