Zrób sam Nową Zelandię część VIII - Camperolans - porządne przejście, łóżko zrobione, ocieplenie też.
Po naradzie wojennej z małżonką wykonałem pierwszy drastyczny ruch - zdjęcie grzmota-nagrzewnicy w którą łupałem czaszką statystycznie zbyt często.
Wyląduje ona gdzie indziej rozprowadzając cenne ciepełko poprzez kanały nawiewowe pod półkami zamiast tych dziur.
CAUTION - przygotujcie się na drastyczną operację cięcia:
Oszczędzając wam zdjęć zapylenia ogólnego i manewrów z wyżynarką - oto produkt końcowy.
Wreszcie można przejść do przodu bez łupania głową, skorupa nie rozleciała się w szwach więc nie było tu żadnej poprzeczej belki nośnej (bez obawy - sprawdziłem).
Dopasowywanie uszczelki - oryginalnie nie mogła pasować dobrze bo jakiś fachowiec usiłował ją ułożyć na dwu grubościach ściany na raz - więc teraz będzie tylko na górnej częsci (i 40 cm na dół z każdej strony) w miejscu gdzie pasuje:
Przygotowanie do przycięcia uszczelki - będzie pojawiać się na zdjęciach później już gotowa.
Naklejanie paneli izolacyjnych na ścianie łącznikowej kabiny z cześcią mieszkalną:
Gotowe panele własnej produkcji: folia NRC+wełna mineralna+ owinięcie w stretch by nie namakało od kondensacji:
Kolejne etapy kafelkowania matami:
Po ułożeniu izolacji od razu w przejściu podczas upału zrobiło się chłodniej. Także sama folia NRC została podklejona pod wełnę w schowku bagażowym w tle. Powierzchnia przygotowana na wyłożenie zdobycznym drewnem.
Małżonka testuje łóżko w wersji drewnianej - niestety konstrukcja nie okazało się godna zaufania (niebezpieczne ugięcia podczas testowania;)) więc w ramach warsztatu McGyvera:
- Skrajna rama łóżka będzie zrobiona z profli stalowych z szafy serwerowej.
- Profile te zostały użyte już wcześniej do zrobienia drabiny - więc rozmontowuję drabinę.
- Drabina będzię drewniana z odzysku poniższych łóżkowych belek.
- Jak widać nic się nie zmarnuje
Jeszcze raz - łóżko wersja pierwsza:
Wersja druga, ostateczna - środkowe profile to szwedzka stal na regały garażowe - konstrukcja kombinowana ze wstawkami drewnianymi.Na samych dwu takich profilach można spokojnie stanąć w tym rozstawieniu podpór. Profile zewnętrzne są pancerne - jednak musiałem je przedłużać grubymi wstawkami ze znanej szafy bo zabrakło mi 4cm rozstawu. Nitowanie, klejenie i szlifowanie w sam raz na ostatni deszczowy weekend. Szwedzkie profile środkowe pasowały idealnie.
Działa!
Finalna rama łóżka - przetestowana - na razie wylatuje na czas meblowania i zamieszka z nami na samym końcu gdy będą gotowe drzwi i reszta wystroju. Potem dodałem jeszcze dwie belki podporowe pod tym przykręconymi do ściany formując dwie litery "T" przykręcone do ściany z obu stron. Wreszcie możemy spać spokojnie:)
Przy okazji poprzedniego posta chciałem Ci napisać, że nie do końca podoba mi się to głębokie podcięcie jakie zrobiłeś na belkach w ramie łóżka. Wyraźnie osłabiało to konstrukcję. No ale widzę że sprawę rozwiązałeś zupełnie inną konstrukcją.
OdpowiedzUsuń